W moim domu rozpoczął się kolejny remont, tym razem przedpokoju, więc praca znów stanie w miejscu. W zanadrzu jednak mam dwa drewniane pudełka-serduszka. Pierwszy raz odważę się pokazać Wam pracę ze spękaniami dwuskładnikowymi, gdzie do wypełnienia spękań użyłam porporiny. Jak zawsze nie wyszło. Może robię coś nie tak jak trzeba. Jeśli macie z tym jakieś doświadczenia, chętnie posłucham Waszych rad.
Muszę jeszcze koniecznie się pochwalić w sprawie pudełka po butach, które pojawiło się w jednym z poprzednich postów. Na aukcji dla dzieci z Afryki w szkole mojej siostry zostało sprzedane za 150zł.:)
Pozdrawiam Was ciepło i życzę udanego weekendu!
Spękania są moim zdaniem ładne, jednakże proporiną wypełniłabym tylko te wokół dzieci. :) Dwuskładnikowe jeszcze jakoś mi wychodzą, jednoskładnikowy to zaś czarna magia. Z proporiną znowu mam tak, iż przy jej wycieraniu trochę brudzi pracę. Ostatnio gdzieś wyczytałam, że ten preparat nr 2 powinno się w ogóle zmywać, nie wiem ile w tym prawdy...
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą ten pierwszy motyw wygląda na transfer, mylę się? :)
OdpowiedzUsuńTo najzwyklejsza serwetka.:)
Usuńciiii... :D nie poznałam się.
UsuńPiękne Ci wyszły te serducha. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: http://ktogus.blogspot.com/
Super serduszka ;) Bardzo ładne motywy wybrałaś;) Lubię spękania więc tym bardziej mi się podoba
OdpowiedzUsuńpiękne pudełeczka :) szczególnie podoba mi się to z ważką :]
OdpowiedzUsuń