Jeszcze na szybko coś przed pracą Wam pokażę. Niestety bombki nie idą mi najlepiej ale wszystkiego trzeba spróbować. Może gdybym ich zrobiła sto a nie pięć to było by lepiej. Trening czyni mistrza, ale chyba jednak zostanę przy pudełkach, butelkach, wazonach i biżuterii. Nie do końca udane, moja ręka nie jest tak precyzyjna jak bym tego chciała.
Chciałam jeszcze bardzo serdecznie przywitać nowych obserwatorów, mam nadzieję, że chętnie będziecie tu wracać.
witam, bombki rewelacja, sama chętnie powiesiłabym takie na choince; sama jestem ciekawa jak mój mały szkrab zareaguje na swoją pierwszą w życiu choinkę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombeczki ;) Na miniaturce zobaczyłam, że pierwsza bombka zrobiona jest na styl globusa - jednak chyba naprawdę mam problem ze wzrokiem!
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej, dodaję do obserwowoanych ;)
Pozdrawiam!
Dziękuję pięknie i zapraszam!
UsuńMi tam się podobają, szczególnie niebieska. :) U siebie też robię przymiarki do bombek ale tych z widoczkami w środku. Ciekawa jestem, co z tego wyniknie. :)
OdpowiedzUsuńGdzieś w czeluściach internetu widziałam takie bombeczki i czekam na efekty, bo pięknie się prezentują.:)
UsuńNa pewno nie będą tak bardzo wystawne, bo wykorzystam te najmniejsze bombki ( śr 6 cm) ale mam nadzieję, że będą prezentować się równie uroczo. :)
UsuńTym bardziej ciekawość mnie zżera! Małe rzeczy ciężko się robi, trzeba być bardzo precyzyjnym.:)
UsuńCo Ty opowiadasz, ślicznie Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuń